niedziela, 29 grudnia 2013

ROZDZIAŁ IV

Wróciłam do domu, po tym, jak Max wszedł pod prysznic. Co wydarzyło się ostatniej nocy ? Niczego nie pamiętam. Jedyne co przychodzi mi do głowy to to, że poszłam na imprezę i że Max jest moim chłopakiem.
Co się stało ? Obudziłam się obok Max'a. Czy my... ?  Nie, nie mogliśmy, to niemożliwe. Wydawał się być, wiecie, chłopakiem, który nie zrobiłby niczego z dziewczyną, jeśli nie byliby ze sobą kilka miesięcy, czy nawet rok.
Czuję się, jakbym straciła pamięć, może przez to, że piłam. Nie wyglądam na dziewczynę, która pije. Jestem za młoda.
Zdecydowałam, że napiszę do Jennifer.

- Hej.
- Cześć, co tam ?
- Wiesz, czuję się trochę zagubiona, kiedy pomyślę o wczorajszej nocy. Niczego nie pamiętam !
- Nie pamiętasz ? Wiesz, ja trochę tak. Przyszłaś na imprezę, na której byłam. Poszłaś na górę z jakimś chłopakiem i już później nie zeszłaś.
- Więc...emm... co myślisz, że się wydarzyło ?
- Nie mam pojęcia, ale sądzę, że powinnaś zapytać tamtego chłopaka.
- Dzięki, Jenny !
- Nie ma sprawy.
- Muszę już lecieć, miło było z Tobą popisać. Pa.
- Pa Kimberly.

-------------------------------------------

Ten tydzień szybko minął. Nie miałam czasu porozmawiać z Max'em o tym co się wydarzyło. Nie chcę nawet wiedzieć, co się stało tamtej nocy. Mam wrażenie, że po prostu boję się dowiedzieć prawdy.

Szkoła, szkoła. Miejsce powszechnie znane, jako piekło. Gdzie jestem szykanowana, znienawidzona za to, co robię, nawet wyśmiewana za swój wygląd. Po tym, jak Zayn się zmienił, wszystko to zaczęło się mnie przytrafiać. Czy jestem obca dla tych ludzi ? Nie zmieniłam się ani trochę. Myślę, że ci wszyscy ludzie zaczęli mnie nienawidzić, bo przestałam spotykać się z Zayn'em. Zachowuje się, jakby od zawsze udawał, że ja i inni ludzie jesteśmy jego przyjaciółmi.
Weszłam na stołówkę, nie wiedząc, gdzie usiąść. Podniosłam swoją tacę i zamówiłam jedzenie. Usiadłam sama przy stole, no może z jakimiś trzema osobami, ale to wszystko.
Nagle poczułam czyjeś ramiona wokół talii.

" Cześć, Kochanie ! " - powiedział radośnie Max.
" Cześć, Max ! " - powiedziałam, uśmiechając się wpatrzona w jego błękitne, jak niebo oczy.
" Chcę, żebyś poznała kilku moich znajomych. Skoro i tak siedzisz tu sama, możesz usiąść z nami " - powiedział brzmiąc tak niewinnie. " Jesteśmy na zewnątrz, chodź " - powiedział, zanim chwycił moją tacę i złapał mnie za rękę. On po prostu chciał, żebym się rozpłynęła.
Wyszliśmy na świeże powietrze, słońce ogrzewało moją skórę, sprawiając, że było mi ciepło.
" Bądź dla nich miła, naprawdę chcą Cię poznać " - powiedział, zanim zaczęliśmy iść w kierunku stolika.
" Chłopaki, przedstawiam Wam moją piękną dziewczynę, Kim " - powiedział Max z uśmiechem na twarzy, po czym usiadł.

_______________________________
Jak Wam się podoba ? Proszę, komentujcie <3
Wiem, że krótki, ale nic na to nie poradzę :c
W następnym będzie się działo :D
Może uda mi się dodać go jeszcze dzisiaj.
I proszę, jeśli czytacie, wyżej jest ankieta, kliknijcie :)
Love ya all,
@_OopsHii XX

3 komentarze:

  1. Świetne *.* tylko trochę krótkie ... :/
    Nich zgodne przy tym stoliku będzie siedział Zayn? Czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajne mogłam to czytać ale czekam na następne częśći :))

    OdpowiedzUsuń