niedziela, 29 grudnia 2013

ROZDZIAŁ V

Rozejrzałam się dookoła z uśmiechem, ale natychmiast przestałam, kiedy dostrzegłam Zayn'a i jego paczkę siedzących przy stole. NIE ! NIE ! NIE ! 
To nie może się dziać naprawdę !

" Więc to jest laska, którą nazywasz swoją dziewczyną ? " - Zayn zaśmiał się cicho.
" Tak, masz jakiś problem ? " - zapytał Max.
" Nie, ale chcę Ci coś powiedzieć na temat Twojej małej dziewczynki " - powiedział Zayn ze złośliwym uśmiechem na twarzy. " Ale chciałbym porozmawiać z Tobą na osobności, więc chodź. " 
Max i Zayn odeszli od stołu i poszli na salę gimnastyczną.
" Um, więc, jesteś dziewczyną Max'a ? " - powiedział chłopak z kręconymi włosami.
- Taaa... " - powiedziałam ściszonym tonem.
" Usiądź, my nie gryziemy " - powiedział chłopak z blond włosami.
Nie gryziecie, tylko zabijacie.

Ci chłopcy są przyjaciółmi Zayn'a i są dokładnie tacy sami, jak on.
Nie wiem, dlaczego Max taki nie jest.
Zastanawiałam się, co Zayn zamierza powiedzieć Max'owi, może coś złego o mnie, wszystko czego chce to zrujnować mi życie.
Gdybym mogła uciec, zrobiłabym to, uciekłabym, jak najdalej stąd.
Żeby zapomnieć o Zayn'ie i jego ohydnych przyjaciołach. Traktują mnie, jak jakąś zabawkę.

" Co weszło w Zayn'a ? Hmm ? " - zapytałam z ciekawości. Nie obchodzi mnie, co o mnie myślą. Zamiast odpowiedzieć, siedzieli w ciszy. " Zmienił się pod każdym względem i chcę wiedzieć, dlaczego, hm ? Niech ktoś mi odpowie ! " - krzyknęłam, lekko ściszonym głosem.
" Czemu Cię to obchodzi ? Nie jest Twoim chłopakiem, więc się nie interesuj " - powiedział chłopak w bluzce w paski.
" Obchodzi mnie, ponieważ był moim najlepszym przyjacielem " - odpowiedziałam szczerze.
" Jest sobą, nie wiem o czym mówisz " - zdecydowałam nie mówić niczego więcej. I tak jest już wystarczająco niezręcznie pomiędzy mną, a tymi chłopakami. 
Max wrócił wkurwiony, bardzo wkurwiony. Za nim szedł Zayn, równie wkurzony, jak on.
O czym rozmawiali ? Oto moje pytanie.
" Może powinieneś przestać się o nią martwić, zjebie ! " - krzyknął Max, kiedy odwrócił się do Zayn'a.
Co ? O czym oni mówią ? Ludzie zaczęli na nich patrzeć.
" Nie mów mi co mam robić, skurwielu ! - wykrzyczał Zayn, idąc w kierunku Max'a.
Max zacisnął pięści, żeby uderzyć Zayn'a w twarz, podczas gdy Zayn zaczął robić to samo.
NIE, NIE, NIE ! Oni nie mogą się bić, nie tutaj, nie teraz.
Nagle cała grupa otoczyła miejsce, w którym się bili.
" Nie powinniście przypadkiem pomóc swojemu, jak tam go nazywacie, ' przyjacielowi ' ? - zapytałam ich wskazując na Zayn'a.
" Powinniśmy ? " - zapytał lokowaty.
" Cóż, zanim to zrobicie, możecie przynieść mi tu Max'a ? - poprosiłam najpiękniej, jak potrafiłam. " Możecie go po prostu do mnie przyciągnąć, proszę. "
" Jasne, Słonko " - powiedział chłopak z prawie taką samą fryzurą, co Zayn. Uśmiechnęłam się.
" Dzięki. "

Wszyscy chłopcy wstali i rozdzielili Zayn'a i Max'a od siebie. Podbiegłam do Max'a i przytuliłam go. Dobrze, że nie był nawet zadrapany.
" Chodźmy " - powiedział Max, trzymając mnie za rękę. " Zerwiemy się dzisiaj ze szkoły, w porządku ? "
" Tak, pewnie. Ale gdzie jedziemy ? - zapytałam, kiedy dotarliśmy na parking i weszliśmy do samochodu.
" Do mojego domu, może być ? - uśmiechnął się głupawo.
" Tak ! - powiedziałam radośnie. " Jest ktoś u Ciebie ? "
" Nie, mama i tata pracują za miastem, więc mam wolną chatę przez cały miesiąc " - powiedział, wyjeżdżając z parkingu.

---------------------------------
Przez pełne dwie godziny gadaliśmy o naszych życiach i o tym, jakie było nasz dzieciństwo. Czego się, jak do tej pory dowiedziałam, to to, że Max ma wielki talent, kocha śpiewać, tańczyć i nawet grać. Jest po prostu szaleńczo niesamowity.

" Co teraz robimy ? " - zapytałam.
" Może obejrzymy film ? " - zapytał.
" Jaki ? "
" Havoc ? " - uśmiechnął się. Kocham jego uśmiech. Skinęłam głową na znak, że się zgadzam.

Po półtorej godzinie, pojawiła się scena erotyczna. Ja, jako, że nie lubię oglądać owych scen, odwróciłam się.
Wkrótce poczułam dłonie Max'a na swoich udach, błądzące niżej i wyżej. Uśmiechnął się i pochylił, sprawiając, że nasze twarze były coraz bliżej i bliżej siebie. Zarzuciłam ręce dookoła jego szyi i poczułam, jak jego dłonie schodzą niżej wzdłuż moich pleców, jedna z nich była naprawdę nisko.
Po kilku minutach nasze pocałunki stały się jeszcze bardziej gorące. Dłonie Max'a ścisnęły dół moich ud. Podniósł mnie i zaniósł do swojej sypialni. Otoczyłam nogami jego talię i pochyliłam się, żeby go pocałować.
Palce Max'a okrążały brzeg mojej bluzki, aż w końcu podciągnął ją, odkrywając przy tym mój czarny, koronkowy stanik.

------------------------------------
Leżałam obok Max'a, patrzyliśmy na siebie.
" Kocham Cię " - wyszeptałam. Dostrzegłam, jak kąciki jego ust uniosły się ku górze.
" Ja Ciebie też " - wyszeptał.

___________________________________
Jak obiecałam, rozdział piąty :3
" Czemu Cię to obchodzi ? Nie jest Twoim chłopakiem, więc się nie interesuj " - powiedział chłopak w bluzce w paski. " TYPOWY LOUIS. BEZCZELNY, A CO TAM :D

ROZDZIAŁ IV

Wróciłam do domu, po tym, jak Max wszedł pod prysznic. Co wydarzyło się ostatniej nocy ? Niczego nie pamiętam. Jedyne co przychodzi mi do głowy to to, że poszłam na imprezę i że Max jest moim chłopakiem.
Co się stało ? Obudziłam się obok Max'a. Czy my... ?  Nie, nie mogliśmy, to niemożliwe. Wydawał się być, wiecie, chłopakiem, który nie zrobiłby niczego z dziewczyną, jeśli nie byliby ze sobą kilka miesięcy, czy nawet rok.
Czuję się, jakbym straciła pamięć, może przez to, że piłam. Nie wyglądam na dziewczynę, która pije. Jestem za młoda.
Zdecydowałam, że napiszę do Jennifer.

- Hej.
- Cześć, co tam ?
- Wiesz, czuję się trochę zagubiona, kiedy pomyślę o wczorajszej nocy. Niczego nie pamiętam !
- Nie pamiętasz ? Wiesz, ja trochę tak. Przyszłaś na imprezę, na której byłam. Poszłaś na górę z jakimś chłopakiem i już później nie zeszłaś.
- Więc...emm... co myślisz, że się wydarzyło ?
- Nie mam pojęcia, ale sądzę, że powinnaś zapytać tamtego chłopaka.
- Dzięki, Jenny !
- Nie ma sprawy.
- Muszę już lecieć, miło było z Tobą popisać. Pa.
- Pa Kimberly.

-------------------------------------------

Ten tydzień szybko minął. Nie miałam czasu porozmawiać z Max'em o tym co się wydarzyło. Nie chcę nawet wiedzieć, co się stało tamtej nocy. Mam wrażenie, że po prostu boję się dowiedzieć prawdy.

Szkoła, szkoła. Miejsce powszechnie znane, jako piekło. Gdzie jestem szykanowana, znienawidzona za to, co robię, nawet wyśmiewana za swój wygląd. Po tym, jak Zayn się zmienił, wszystko to zaczęło się mnie przytrafiać. Czy jestem obca dla tych ludzi ? Nie zmieniłam się ani trochę. Myślę, że ci wszyscy ludzie zaczęli mnie nienawidzić, bo przestałam spotykać się z Zayn'em. Zachowuje się, jakby od zawsze udawał, że ja i inni ludzie jesteśmy jego przyjaciółmi.
Weszłam na stołówkę, nie wiedząc, gdzie usiąść. Podniosłam swoją tacę i zamówiłam jedzenie. Usiadłam sama przy stole, no może z jakimiś trzema osobami, ale to wszystko.
Nagle poczułam czyjeś ramiona wokół talii.

" Cześć, Kochanie ! " - powiedział radośnie Max.
" Cześć, Max ! " - powiedziałam, uśmiechając się wpatrzona w jego błękitne, jak niebo oczy.
" Chcę, żebyś poznała kilku moich znajomych. Skoro i tak siedzisz tu sama, możesz usiąść z nami " - powiedział brzmiąc tak niewinnie. " Jesteśmy na zewnątrz, chodź " - powiedział, zanim chwycił moją tacę i złapał mnie za rękę. On po prostu chciał, żebym się rozpłynęła.
Wyszliśmy na świeże powietrze, słońce ogrzewało moją skórę, sprawiając, że było mi ciepło.
" Bądź dla nich miła, naprawdę chcą Cię poznać " - powiedział, zanim zaczęliśmy iść w kierunku stolika.
" Chłopaki, przedstawiam Wam moją piękną dziewczynę, Kim " - powiedział Max z uśmiechem na twarzy, po czym usiadł.

_______________________________
Jak Wam się podoba ? Proszę, komentujcie <3
Wiem, że krótki, ale nic na to nie poradzę :c
W następnym będzie się działo :D
Może uda mi się dodać go jeszcze dzisiaj.
I proszę, jeśli czytacie, wyżej jest ankieta, kliknijcie :)
Love ya all,
@_OopsHii XX

sobota, 28 grudnia 2013

ROZDZIAŁ III

UWAGA ! ROZDZIAŁ ZAWIERA SCENY EROTYCZNE !


" Jasne, czemu nie ? " - odpowiedziałam uśmiechając się.
Uśmiech pojawił się również na jego twarzy. Oboje wstaliśmy i poszliśmy na środek zatańczyć. Max i ja tańczyliśmy jak szaleni. Chwilę potem jego krocze ocierało się o moją pupę, a dłonie były na moich biodrach.
Kiedy wypchnęłam biodra w rytm muzyki, z jego ust wydobyło się ciche jęknięcie.

Wciąż tańczyliśmy. Poczułam wybrzuszenie w jego spodniach.
Wtedy odwróciłam się i posłałam mu wielki uśmiech.
Tańczyliśmy jeszcze trochę.
Cofnęłam się na chwilę i usłyszałam, jak mówi, " Możemy wrócić ? "

" Pewnie. " - zgodziłam się z uśmiechem. Podeszliśmy do baru.
" Dwa drinki, proszę. " - zwrócił się do barmana. Barman podał nam dwa drinki.
" Wypij " - powiedział uśmiechając się. Zachichotałam i wypiłam.
Skończyłam pić i on również.

" Chcesz jeszcze potańczyć ? " - zapytał z wielkim uśmiechem na twarzy.
" Jasne. " - zgodziłam się.

Wróciliśmy na środek i zaczęliśmy tańczyć. Wydałam cichy jęk, kiedy Max pocałował moje czułe miejsce na szyi. Zachichotał wciąż trzymając usta przy mojej skórze. Nie przestawaliśmy tańczyć blisko siebie, może za blisko, ale w każdym razie podobało mi się.

Wymamrotał coś, ale nie usłyszałam go dobrze.

" Co powiedziałeś ? " - zapytałam.
" Chodź " - powiedział. Przestaliśmy tańczyć i podeszliśmy do stolika.
" Chcę Cię o coś zapytać " - zaczął, patrząc na mnie.
" No jasne, co to jest ? "
" Bardzo Cię lubię " - umilkł na chwilę i spojrzał na mnie. " Będziesz moją dziewczyną ? "
Na początku byłam zaskoczona i nie byłam pewna, czy powinnam mu wierzyć, czy nie.
" O mój Boże. TAK ! " - przytuliłam go, on mnie również. Nigdy w życiu nie czułam się tak szczęśliwa.
" Dziękuję baaardzo " - odpowiedział z uśmiechem.
" Bardzo proszę " - odparłam. Pocałował mnie w policzek. Uśmiechnęłam się, kiedy to zrobił. Zaczął całować mnie namiętnie w usta. Odwzajemniłam pocałunek.
Odsunęłam się.

" Chodź " - powiedział. Oboje wstaliśmy, uniósł mnie, jak pannę młodą i zaprowadził na górę. Zaśmiałam się. Otworzył drzwi do sypialni. Rzucił mnie na łóżko. Wiedziałam dokładnie co się zaraz wydarzy. Zamknął za sobą drzwi.

Podszedł do mnie bliżej i posłał mi seksowny uśmiech, ukazując przy tym swoje dołeczki. Naparł na moje usta. Zaczął całować mnie z wielką pasją.
Wziął mnie na ręce i przycisnął do siebie, nie przerywając pocałunku.
Max chwycił mnie delikatnie za talię i przyciągnął jeszcze bliżej do siebie.
Owinęłam ręce wokół jego szyi i ponownie zaczęłam go całować.
Pocałunki stawały się coraz bardziej intensywne.
Zaczęłam zdejmować jego koszulkę, aż momentu ujawnienia się jego mięśni. Odrzuciłam ją i zaczęłam całować jego brzuch, schodząc niżej i niżej.
Zaczęłam rozpinać spodnie Max'a, aż w końcu je zdjęłam. Uśmiechnął się, zdjął z siebie koszulkę w serek i rzucił ją na fotel w rogu.
Chwycił mnie za biodra i łagodnie pchnął na łóżko, umiejscawiając mnie pod sobą. Uniósł moją bluzkę, przeciągnął przez moją głowę i rzucił na ziemię.
Następnie zdjął ze mnie szorty, zostawiając mnie tylko w staniku i majtkach.
Zaczął całować powoli moje ciało, pozostawiając na nim lekkie ugryzienia. Cicho jęknęłam. Następnie zaczął całować wewnętrzną część moich ud.
Jego dłonie wędrowały dookoła mojego brzucha, schodząc coraz niżej.
Zaczęłam wydawać z siebie stłumione jęki, a on kontynuował całowanie moich ud. Zaczął całować moją szyję. Owinęłam ręce wokół jego silnego ciała. Wrócił do moich ust, całując mnie zachłannie, do momentu, kiedy jego język znalazł się w moich ustach. Wrócił do całowania mojego karku i ponownie odnalazł tam moje czułe miejsce. Jęknęłam.
Zdjął z siebie bokserki i obdarzył mnie seksownym uśmiechem. Wszedł we mnie, zaczął powoli, ale szybko zmienił tempo. Zaczął pchać coraz szybciej i mocniej, sprawiając że z trudem łapałam powietrze.
Kiedy wyszedł ze mnie, położył się obok. Przysunął mnie bliżej do swojego nagiego ciała i mocno trzymał.

" Kocham Cię, Skarbie " wyszeptał, całując delikatnie w czoło.
" Ja Ciebie też " - odpowiedziałam i odpłynęłam w błogi sen.

--------------
Następny dzień

Obudziłam się z ramionami na swojej talii. Uśmiechnęłam się do siebie, kiedy zobaczyłam Max'a. Zdjęłam z siebie jego ręce i wyszłam z łóżka. Rozciągnęłam się i podeszłam do jego szafy. Wyjęłam parę dresów i gładki czarny t-shirt.
Chwyciłam ręcznik i poszłam do łazienki Max'a. Wzięłam długi, gorący prysznic i wytarłam się. Założyłam na siebie ubrania Max'a i wyszłam z łazienki.

" Dzień dobry, Kochanie " - powiedział Max, przecierając swoje oczy.
" Wyglądasz naprawdę świetnie w moich ciuchach " - zaśmiał się cicho.
" Dziękuję ! " - powiedziałam, siedzą na brzegu łóżka.
" Zamierzasz wziąć prysznic ? " - zapytałam, patrząc mu w oczy.
" Nie teraz " - uśmiechnął się złośliwie, przybliżając się do mnie, aż w końcu jego usta złączyły się z moimi.
" Bardzo Cię kocham, Skarbie " - powiedział z wielkim uśmiechem na twarzy.
" Ja Ciebie też " - uśmiechnęłam się.

___________________________________________
BUM ! TRZECI ^^ CO SĄDZICIE ? NIE ZA SŁODKI ? :)
+ robimy krótkie podsumowanie, kontynuować pisanie czy przestać ?

ROZDZIAŁ II

Przeszliśmy na drugą stronę do jego samochodu. On, jako dżentelmen, otworzył mi drzwi od strony pasażera. Obszedł samochód i wskoczył do niego, po czym ruszył.

" Tak w ogóle, jestem Max " - poinformował, skupiając wzrok na drodze.
Max. Co za niezwykłe imię dla takiego chłopaka, jak on.

" Ja jestem Kimberly, ale możesz na mnie mówić Kim, dla skrótu " - powiedziałam patrząc na niego.

" Więc gdzie mieszkasz, Kim ? "

" Mieszkam pięć budynków za szkołą, to nie tak daleko. Więc jeśli dotrzesz do piątego bloku, skręć w prawo, a mój dom będzie trzeci po lewej.

" Okej, dzięki. Um, masz chłopaka ? " - zapytał z ciekawości.

" Nie. " - odpowiedziałam krótko.

" Oh... nie chcesz, czy co ? - zapytał skręcając w prawo.

" Nie wiem, to skomplikowane " - powiedziałam.

" Cóż, to podaj mi swój numer, żebym mógł z Tobą porozmawiać " - powiedział parkując w wyznaczonym miejscu.

" Jasna sprawa " - wymieniliśmy się numerami i pożegnaliśmy.

Weszłam do domu i poszłam do swojego pokoju. Wzięłam kilka czystych ciuchów i poszłam prosto do łazienki. Zrzuciłam z siebie mokre ubrania i weszłam pod prysznic. Wzięłam długą, ciepłą kąpiel. Pozwoliła mi zapomnieć o wszystkim, co się dzisiaj wydarzyło. Przebrałam się w ciepłe ciuchy i wyszłam z łazienki. Rozpuściłam włosy i pozwoliłam im wyschnąć.

Mojej mamy nie będzie w domu aż do poniedziałku, więc w ten weekend mam dom dla siebie. Nie mam nic do roboty w każdy weekend, z wyjątkiem oglądania telewizji, jedzenia, brania prysznica, spania i powtarzania wszystkiego.

Wzięłam telefon i zobaczyłam, że dostałam wiadomość. To od Max'a. Zapytał, czy mam jakieś plany na jutrzejszy wieczór. Szybko odpowiedziałam.

--------------------------------

Spędziłam dwie godziny pisząc z Max'em. Zapytał, czy chcę iść na imprezę. Organizuje sobotnią noc. Zgodziłam się z wielką chęcią. Już nawet wiem, co założyć. Mam taką śliczną, czerwoną sukienkę w szafie, którą miałam na sobie tylko raz, podczas balu szkolnego.

Uśmiechnęłam się na ostatnią wiadomość, jaką mi przesłał. Max jest naprawdę uroczym facetem. Jest słodki, niezwykle elegancki, wysportowany i ważniejszy od Zayn'a. Powiedziałam Max'owi praktycznie wszystko, ale nic o Zayn'ie. Nie powinien wiedzieć, jaki jest w stosunku do mnie. To dla mnie za dużo, żeby sobie z tym poradzić.

Po tym, jak Max przestał do mnie pisać, zdecydowałam, że najwyższa pora pójść do łóżka, w szczególności odkąd jestem sama w domu. Zawsze się boję, kiedy jestem sama. Zawsze mam przeczucie, że ktoś wkradnie się do mojego pokoju i mnie zgwałci. I wiem, to szalone, ale właśnie teraz mam wrażenie, że to może się stać.

Zamknęłam przednie drzwi i zgasiłam wszystkie światła. Po cichu weszłam do pokoju i zamknęłam i te drzwi, wiecie, tak na wszelki wypadek. Wspięłam się na łóżko i od razu usnęłam.

---------------------------

Następny dzień...

Obudziłam się i wstałam z łóżka. Poszłam do kuchni, żeby zrobić sobie śniadanie.
Zaczęłam oglądać telewizję, do około 16.30. Impreza zaczynała się o 19.00 i mniej więcej o tej godzinie będę gotowa do wyjścia. Sprawdziłam godzinę, 11.45.

Pobiegłam do swojego pokoju i zaczęłam szukać sukienki. Wyciągnęłam ją z szafy i położyłam na łóżku. Zapomniałam, nie mam żadnych szpilek, cholera.
Może nie jest jeszcze za późno, żeby pójść i kupić jakieś. Założyłam bluzę, jakieś jeansy i conversy, i skierowałam się w stronę drzwi.

POTRZEBUJĘ :

*szpilek
*eyeliner'a
*mascary
*czerwonej pomadki
*różu na poliki
*płynu do demakijażu

Nie jestem fanką makijażu, robi maskę i jeśli użyjesz go za dużo, to sprawi, że twoja twarz będzie wyglądać staro, więc dlatego dziewczyny powinny być bardziej rozsądne i wiedzieć, że są piękne bez tego.

Weszłam do apteki, żeby znaleźć dział z kosmetykami po lewej stronie.
Wybrałam rzeczy, które potrzebowałam i kupiłam je. Kupiłam również szpilki i sukienkę zapasową w centrum handlowym.

Wróciłam do domu i położyłam wszystko w swoim pokoju. Spojrzałam na zegarek, 16.15. W porę. Szybko poszłam do łazienki, zdjęłam z siebie ubrania i weszłam pod prysznic.

Zajęło mi około 20 minut, żeby się odświeżyć. Założyłam bieliznę i zdecydowałam, że powinnam wysuszyć włosy. Zajęło mi to 55 minut, aby wysuszyć je i zrobić loki.

Później przyszedł czas na makijaż. To zajęło około 15 minut. Ostatnie, ale nie mniej ważne, założenie sukienki i butów. Całość zajęła półtorej godziny.
Byłam gotowa do wyjścia.

Chciałam ponownie zobaczyć twarz Max'a. Zostało 30 minut. Może pójście tam nie zajmie tyle czasu.
Jego dom nie jest przecież tak daleko, tylko 2 bloki dalej. Chwyciłam za telefon i torebkę, i udałam się na imprezę.

Za pół budynku i się zacznie, 19.05. Zanim tam dojdę, będzie 19.15.

Dotarłam na imprezę, niesamowity humor i świetne piosenki huczały przez głośniki. Rozumiem, dlaczego jest tu tylu ludzi. Widzę, że każdy świetnie się bawi, niektórzy tańczą, inni się rozpoznają, a niektórzy ze sobą walczą.

Podeszłam do Max'a, który jak zauważyłam, siedział samotnie. Usiadłam obok niego i przywitałam się, przekrzykując głośną muzykę.

" Cześć ! Dobrze się bawisz ? " - zapytał.
" Dopiero weszłam " - odpowiedziałam patrząc na niego.
" Chcesz zatańczyć ? " - zapytał.

__________________________________
i mamy rozdział drugi :) Jak się podoba ? Może uda mi się jeszcze dzisiaj dodać trzeci rozdział i zrobię podsumowanie :)
Kocham Was,
@_OopsHii

PS W ROZDZIALE TRZECIM SCENA EROTYCZNA AJDHDJAFKFDSKFNADOJTGNF :D

piątek, 27 grudnia 2013

ROZDZIAŁ I

Dlaczego się zmieniłeś ? Co ja Ci zrobiłam ?

Dwa lata temu byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, jak brat i siostra.
Spędzaliśmy ze sobą każdą chwilę. Pamiętasz, kiedy zrywaliśmy się ze szkoły, żeby pójść do galerii ? Cóż, ja tak.

-----------------------------

Dzień dzisiejszy.


Dzisiaj zaczynam pierwszy dzień w liceum. Nie mogę się doczekać, żeby
zobaczyć swojego przyjaciela. Przeszłam przez szkolny hall i weszłam do nowej sali. Rozejrzałam się dookoła w poszukiwaniu Zayn'a. W końcu go zauważyłam i wstałam, żeby z nim pogadać.

" Cześć, Zayn " - powiedziałam z wielkim uśmiechem na twarzy.

Wyminął mnie bez słowa.
Jaki on ma, kurwa, problem ! Poszłam za nim.

" Co z Tobą, Zayn ? " - zapytałam zmartwiona.
" Zostaw mnie " - powiedział siadając obok Gregery, jednego ze swoich przyjaciół.

Odeszłam i usiadłam na własne miejsce.

Co w niego weszło ? Może po prostu jest w złym nastroju albo najzwyczajniej nie chce ze mną już więcej rozmawiać. Któraś z tych opcji.


-----------------------

Pięć miesięcy później.

Otrzymałam ostatnio wiele nienawiści ze strony Zayn'a i jego paczki.
Myślę, że on mnie naprawdę nienawidzi. Byłam szykanowana przez ostatnie kilka miesięcy i nie potrafiłam dłużej tego znieść. Okaleczałam się od czasu do czasu, głównie na rękach i nogach.

Zayn fizycznie nie uniósł na mnie swojej ręki, ale jego słowa są naprawdę mocne. Powstrzymywałam się, aby nie rozpłakać się na jego oczach, żeby nie okazać swojej słabości. To jest takie ciężkie, nie mogę uwierzyć, że mi to robi. Co ja mu kiedykolwiek zrobiłam ? Przez ostatnie dwa lata byłam dla niego po prostu miła i sympatyczna. Teraz zmienił się tak bardzo i pomyśleć, że kiedyś nazywałam go swoim najlepszym przyjacielem.

Szłam szkolnym korytarzem, sama. Moi przyjaciele zdecydowali nie przyjść dzisiaj do szkoły. Nie mam nawet z kim porozmawiać. Poszłam do szatni po swoją torbę, żeby opuścić tą szkołę. Ktoś na mnie wpadł. Odwróciłam się i zobaczyłam go, Zayn.

" Mały szczurze, zejdź mi z drogi ! " - popchnął mnie na szafkę.

Od tygodnia szkoły czuję się jak śmieć, teraz muszę radzić sobie z nim pięć dni w tygodniu.

" Może powinnam powiedzieć to do Ciebie ! " - odgryzłam się. To mój pierwszy raz, kiedy mu zapyskowałam.

" Uważaj na to co mówisz, suko ! " - powiedział, a potem odszedł, omijając mnie. Tak bardzo go nienawidzę, czuję, jakby mnie kontrolował. Jakbym była jakąś jego niewolnicą. Otóż, myli się, nikt nie mówi mi co mam robić na tym świecie, tylko ja, ja i ja sama.

Zamknęłam szafkę i opuściłam szkołę. Świetnie. Pada. Muszę iść w tym pieprzonym deszczu. Po prostu genialnie, ta droga jeszcze bardziej rujnuje mój dzień. Przynajmniej nie zobaczę go jutro.

" Hej ! " - powiedział ktoś za mną.

" Um, cześć " - odpowiedziałam odwracając się. Stał tam niewiarygodnie słodki facet z blond włosami, które opadały na jedną stronę, tak jak lubię. Jego niesamowite niebieskie oczy wpatrywały się we mnie.

" Potrzebujesz podwózki do domu ? " - zapytał chłopak. On jest po prostu czystą perfekcją. Wygląda na naprawdę miłego chłopaka, ale ja go nawet nie znam.

" Nie, jest w porządku. Mogę się przejść " - odpowiedziałam, utrzymując z nim kontakt wzrokowy.

" W deszcz ? Nie sądzę. No dalej, podwiozę Cię " - powiedział uśmiechając się.

" Dobra " - powiedziałam z uśmiechem. Nie mogę tak po prostu zaprzepaścić takiej okazji. Rzeczy, jak ta zdarzają się tylko raz w życiu.


_________________________________________________________
No i pierwszy rozdział, co sądzicie ? :)

PROLOG

Miałam najlepszego przyjaciela, teraz jest moim " ex - najlepszym przyjacielem ".
Nawet nie wiem dlaczego. Wszystko robiliśmy razem. Cóż, to było jakieś dwa lata temu.
Teraz jest inny. Nie lubię jego " nowego ja ".  Jest w nim zło. Nigdy nie widziałam
go w takim wcieleniu. Mój pierwszy tyran, były najlepszy przyjaciel, Zayn Malik...

WAŻNE :)

Cześć, Kochani !
" My First Bully " to fanfiction z Zayn'em Malikiem w roli głównej.
Fanfic ma 18 rozdziałów + epilog. Opowiadanie jest skończone.
Zdecydowałam, że na tym blogu pojawią się trzy pierwsze rozdziały. Pod trzecią notką zsumuję wszystkie Wasze opinie i zobaczę, czy jest sens tłumaczyć to dalej. Dlatego bardzo Was proszę o wyrażanie własnej opinii w komentarzach pod każdym postem. Dzięki temu będę wiedziała, co dalej zrobić.
Lots of love,
@_OopsHii

Dla sprostowania : JA TYLKO TŁUMACZĘ MFB :)